Zu www.fulgura.de mit Navigations-Kolumne

Adam Mickiewicz

285.html
Mickiewicz-Nachdichtung
Abgeschickt von ZaunköniG am 09 Februar, 2003 um 11:01:40

    II – Cisza morska

    Na wysokości Tarkankut

    Już wstążkę pawilonu wiatr zaledwie muśnie,
    Cichymi gra piersiami rozjaśniona woda;
    Jak marząca o szczęściu narzeczona młoda
    Zbudzi się, aby westchnąć, i wnet znowu uśnie.

    Żagle, na kształt chorągwi gdy wojnę skończono,
    Drzemią na masztach nagich; okręt lekkim ruchem
    Kołysa się, jak gdyby przykuty łańcuchem;
    Majtek wytchnął, podróżne rozśmiało się grono.

    O morze! pośród twoich wesołych żyjątek
    Jest polip, co śpi na dnie, gdy się niebo chmurzy,
    A na ciszę długimi wywija ramiony.

    O myśli! w twojej głębi jest hydra pamiątek,
    Co śpi wpośród złych losów i namiętnej burzy;
    A gdy serce spokojne, zatapia w nim szpony.


    II. Ruhige See

    Von der Anhöhe bei Tarkankut

    Die Fahne hängt vorm Werder, reglos, ohne Kraft;
    Ein lichter Wellenschlag wie’n leichter Atemzug,
    der sanfter Bräute Liebesträume mit sich trug,
    der in der Brust kurz aufseufzt und erneut erschlafft.
    Die Segel, kampferfahren hängen schwer am Schaft,
    gerafft. Beinahe unbemerkt wiegt sich der Bug,
    der rhythmisch an die schwere Ankerkette schlug,
    und die Matrosen atmen auf; Es ist geschafft!
    Die See: Dicht unter ihrer blanken Spiegelfläche
    hausen Ungeheuer, grause Riesenkraken,
    die kein Gewittersturm aus ihren Träumen reißt!
    Die Hydra der Gedanken zeigt dir deine Schwäche.
    Und glättet heut die See ihr reines, weites Laken;
    Du weißt, das dieses Tier um jede Wunde weiß.

 

Rechte an der Übersetzung bei ZaunköniG